مهمانی خصوصی Szczecin

Jedzenie bardzo dobre (wiemy z poprzednich doświadczeń), jednak obsługa pozostawia wiele do życzenia. Dwa razy spotkała nas sytuacja, w której kelnerki nie podchodziły przez dwadzieścia minut do naszego stolika ani razu, pomimo wzięcia sobie kart oraz zakomunikowaniu o naszej obecności. Kiedy chcieliśmy złożyć zamówienie przy barze, kelnerka odesłała nas mówiąc że podejdzie do stolika, niestety czekaliśmy i zostaliśmy znowu zignorowani. Wyszliśmy głodni.

Po przyjściu do lokalu niestety zawiodłam sie, po otrzymaniu menu nie zostałyśmy obsłużone przez 15-20 minut, mimo próśb o obsłużenie zostałyśmy zlekceważone. Uwielbiam prywatkę i niestety ale było to jedno z moich ulubionych miejsc na deptaku 👎🏻

Nie polecę, ani również tu nie wrócę. Mięso śmierdzi, dosłownie! Niedosmażone, twarde, jałowe, bez dodatku soli czy czegokolwiek. Zupa też nie zrobiła wrażenia, woda z kilkoma pływającymi glutami. Obsługa też niezbyt. Większość pobytu w lokalu trzeba było słuchać żali i lamentów na temat prywatnego życia pracowników. A w WC śmierdzi jak w toitoi. Właściciel lokalu i tak nic z tym nie zrobi ale może chociaż uchronię kogoś przed zamówieniem "jedzenia" w tym miejscu. Chyba, że ktoś chce się nabawić jakiejś choroby od starego i na wpół surowego mięsa to śmiało.

Śliczne dekoracje na halloween, super klimat w środku jak i na zewnątrz. Shoty najlepsze jakie gdziekolwiek piłyśmy (zwłaszcza te z piankami), a Miłosz to przesympatyczny człowiek z dobrym poczuciem humoru. Polecam z całego serca!

Bardzo niemiła obsługa. Problem z rezerwacją - nie odbierają telefonów i nie odpisują na e-maile. Przyszliśmy większą grupą i nie mogliśmy się pomieścić przy jednym stoliku. Pani z mina jakby była za karę dała do zrozumienia, ze mamy wyjść skoro stolik za mały.

Bardzo miło się zaskoczyłem porcją jak i ceną, na pewno jeszcze będziemy się 👁👁

Bardzo przepyszne żeberka, porcja bardzo duża, chłodnik przepyszny i porcja również spora, drineczki dobre. Obsługa w porządku. Polecam owe miejsce. Ceny przyzwoite ale wiadomo wszystko idzie w górę a wielkość jedzenia = kasa wydana :-)