Rossmann drugstore

Byliśmy dzisiaj z dziewczyną na zakupach. Chcieliśmy skorzystać z kart podarunkowych do Kaskady. Czarnowłosa menadżerka (lub pracownica o dłuższym stażu) po proszeniu o pomoc przez młodą pracownicę byla bardzo niemiła i opryskliwa. Do nas miała wielki problem, że śmialiśmy chyba skorzystać z tych kart i musiała się nami zająć. Do młodszej kolezanki (kasjerki) chamska. Kasjerka bardzo miła, aby była jasność. Sytuacja miała miejsce 5 lipca 2024 roku o godzinie 15:25 w rossmanie w kaskadzie, może ktoś to przeczyta i zajmie się nieprofesjonalną pracownicą, bo odechciewa się odwiedzać sklep widząc takie osoby. Dodatkowo czarnowłosa pracownica nie nabiła nam punktów na aplikację, pomimo zapewnień, były to zakupy za prawie 200zł.

Obsługa jak za karę, zwłaszcza z strony pani blondynki, ok. 35 lat z tatuażami. Niektórym osobą się ewidentnie stanowiska pracy się pomyliły. Zmiana na gorsze, wcześniej swobodnie można było robić zakupy, jedna z lepszych drogerii w mieście zawsze z pełnym asortymentem natomiast po remoncie, możesz poczuć się jak potencjalny złodziej. Hebe, Sephora zdecydowanie lepsze.